Prawnicy miesiąca

Nowe prawo dziedziczenia: mniej sądów, więcej uprawnień dla notariuszy

Opublikowano dnia 24.11.2025 09:12 przez Robert Bagiński
Nowe prawo dziedziczenia: mniej sądów, więcej uprawnień dla notariuszy

Nowe przepisy dotyczące dziedziczenia nieruchomości mają zakończyć erę przeciągających się procedur i uciążliwych wizyt w sądach. Rządowa nowelizacja prawa o notariacie oraz ustawy o księgach wieczystych i hipotece, przyjęta właśnie przez Sejm, otwiera drogę do szybszego, bardziej elastycznego i przyjaznego obywatelom procesu przekazywania majątku.

Rewolucja czy uporządkowanie chaosu?

W Polsce nie ma chyba rodziny, która nie zetknęła się z problemem skomplikowanych formalności spadkowych. Dziedziczenie nieruchomości od lat było uzależnione od długich procedur, wymagających samodzielnego żeglowania po sądach i urzędach. Ta codzienna praktyka - kosztowna, czasochłonna i nierzadko frustrująca - wreszcie doczekała się przełomu.

Na ostatnim posiedzeniu Sejmu przyjęto rządową nowelizację, której celem jest radykalne przyspieszenie i uproszczenie całej procedury. Oparta na racjonalnych założeniach i wieloletnich postulatach środowisk prawniczych, zmiana ma realnie odciążyć sądy i uczynić dziedziczenie bardziej przewidywalnym oraz dostosowanym do dzisiejszych potrzeb.

Nowa elastyczność spadkobierców

Najważniejsza zmiana dotyczy tego, co najczęściej bywa dla spadkobierców barierą — konieczności wykonywania wielu czynności w określonej kolejności. Nowe przepisy dają możliwość wyboru ścieżki postępowania.

Po pierwsze, pojawia się szybkie ujawnienie prawa w księdze wieczystej, które będzie oparte na akcie poświadczenia dziedziczenia sporządzonym przez notariusza. Inną nową ścieżką, która ułatwi procedurę będzie szybkie uporządkowanie spraw majątkowych, czyli dział spadku, zniesienie współwłasności, a dopiero później wpis do księgi.

To elastyczność, której dotychczas brakowało. Ustawodawca w końcu zauważył, że sprawy spadkowe bywają skomplikowane — od konfliktów rodzinnych po zawiłe struktury majątkowe — i często wymagają indywidualnego podejścia.

Notariusz wykona za spadkobierców to, co dotąd ciążyło na nich

Jeżeli spadkobiercy zdecydują się na szybszą procedurę, notariusz sam złoży elektroniczny wniosek o wpis w księdze wieczystej. Jednocześnie odbierze od nich oświadczenie dotyczące rodzaju odziedziczonych nieruchomości - czy są to mieszkania, domy, działki, użytkowanie wieczyste, czy spółdzielcze prawa do lokali.

Ta informacja trafi do protokołu dziedziczenia i będzie podstawą do dalszych czynności. Co ważne, wszystko odbędzie się w sposób zautomatyzowany i cyfrowy.

W praktyce oznacza to koniec wielokrotnych wizyt w sądzie oraz konieczności składania kilku oddzielnych wniosków. To notariusz przejmie gros obowiązków formalnych, a komunikacja odbędzie się elektronicznie - co jeszcze kilka lat temu było tylko postulatem.

Dlaczego ta zmiana była potrzebna?

Dotychczas notariusze mieli bardzo ograniczone możliwości działania. Jak wskazuje uzasadnienie zmian, mogli zawiadamiać sąd o zmianie właściciela nieruchomości jedynie w trzech wąskich przypadkach: gdy chodziło o gospodarstwo rolne odziedziczone przed 14 lutego 2001 r., gdy nieruchomość przekazywano w drodze zapisu windykacyjnego, a także gdy właścicielem zostawał cudzoziemiec w rozumieniu ustawy z 2017 r.

Poza tym wszystkim, spadkobiercy byli pozostawieni sami sobie. To właśnie ten model od lat generował opóźnienia i obciążenie sądów, a w praktyce utrudniał dostęp do prawa własności.

Nowelizacja usuwa te wąskie gardła.

Mniej biurokracji, jedno postanowienie

Choć zmiany znacząco odciążają obywateli, są sytuacje, w których sąd nadal będzie niezbędny — zwłaszcza gdy dochodzi do sporów lub konieczne jest formalne stwierdzenie nabycia spadku.

Ale nawet na tym etapie procedura ma zostać uproszczona. Zamiast trzech postanowień, sąd wyda jedno rozstrzygnięcie, co skróci postępowania i odciąży wydziały cywilne.

W praktyce oznacza to koniec przewlekłych spraw, w których formalności stawały się ważniejsze niż treść sporu.

Co dalej? Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta

Nowelizacja została skierowana do podpisu prezydenta i po wejściu w życie ma realnie odmienić sposób, w jaki Polacy dziedziczą nieruchomości. To nie rewolucja na pokaz, ale konsekwentne porządkowanie systemu, który od dawna nie nadążał za cyfryzacją i potrzebami społecznymi.

Jeśli przepisy zaczną działać zgodnie z założeniami, spadkobiercy wreszcie odczują, że państwo potrafi uprościć życie - zamiast je komplikować.

Opr. Robert Bagiński

Najciekawsze opinie

Ostatnie wiadomości