Fundacja Życie będzie musiała zwrócić 1,5 mln zł, które otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości. To skutek kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli, która dopatrzyła się nieprawidłowości w zarządzaniu publicznymi środkami.
Nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości
Fundusz Sprawiedliwości, którym zarządza Ministerstwo Sprawiedliwości, teoretycznie powinien służyć wsparciu ofiar przestępstw i działaniom prewencyjnym. Problem w tym, że kontrola NIK wykazała, iż część pieniędzy była wydawana niezgodnie z przeznaczeniem. W efekcie ministerstwo podjęło decyzję o odzyskaniu części funduszy – planowane jest unieważnienie 21 umów i odzyskanie co najmniej 105 mln zł w ramach postępowań administracyjnych.
W tym kontekście decyzja o zobowiązaniu Fundacji Życie do zwrotu 1,5 mln zł jest tylko jednym z elementów szerszej operacji naprawczej. Cała sprawa wpisuje się w szerszą dyskusję o transparentności i kontroli nad środkami publicznymi. Jak widać, niektóre wydatki wymagały bardziej wnikliwej analizy – teraz przyszedł czas na konsekwencje.
Fundacja Życie a Fundusz Sprawiedliwości: ideologiczne zaplecze politycznych decyzji
Fundacja Życie to organizacja, która deklaruje działalność na rzecz rodziny, ochrony życia i wartości patriotycznych. Jej misja wpisuje się w narrację polityczną Zbigniewa Ziobry oraz jego bliskiego współpracownika, Marcina Romanowskiego. To właśnie za czasów ich zarządzania Ministerstwem Sprawiedliwości pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości szerokim strumieniem trafiały do organizacji powiązanych z ideologią konserwatywno-narodową, często kosztem realnej pomocy dla ofiar przestępstw.
Fundacja Życie od lat promuje wartości bliskie Solidarnej Polsce (później Suwerennej Polsce) – organizuje inicjatywy wspierające „tradycyjny model rodziny”, podejmuje działania na rzecz ochrony życia od poczęcia i angażuje się w promowanie patriotyzmu w duchu narodowo-katolickim. To obszary, które znajdowały się w centrum przekazu politycznego Ziobry i Romanowskiego – obaj wielokrotnie podkreślali, że ich celem jest „obrona wartości konserwatywnych” i walka z „ideologią lewicowo-liberalną”.
W praktyce oznaczało to systemowe przekierowywanie publicznych środków do organizacji, które były ideologicznie zgodne z linią rządu PiS, zamiast przeznaczać je na pierwotny cel Funduszu Sprawiedliwości – pomoc ofiarom przestępstw.
Nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości
Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że Fundusz Sprawiedliwości, zamiast służyć ofiarom przestępstw, stał się narzędziem transferowania środków do organizacji bliskich ówczesnemu obozowi władzy. Ministerstwo Sprawiedliwości rozdysponowywało fundusze w sposób budzący poważne wątpliwości – duże sumy trafiały do fundacji i stowarzyszeń, które z realną pomocą ofiarom miały niewiele wspólnego, ale za to propagowały konserwatywne wartości.
źródło zdjęcia: https://x.com/RuchOsmiuGwiazd/status/1803362427204976846/photo/1
Anita Ćwiąkalska