Jeszcze kilka dekad temu ojcostwo miało dość jednoznaczny scenariusz: mężczyzna pracuje, matka zajmuje się dziećmi. Dziś ten podział coraz bardziej się zaciera. Dane ZUS jasno pokazują, że rośnie liczba mężczyzn korzystających z urlopu ojcowskiego i rodzicielskiego. Choć wciąż daleko nam do standardów skandynawskich, to jednak kierunek jest wyraźny: ojcowie coraz chętniej angażują się w wychowanie dzieci i podejmują wyzwanie tacierzyństwa.
Ojcostwo w nowej odsłonie
Tradycyjnie ojcowie byli raczej „od wielkich rzeczy” – dbali o utrzymanie rodziny, a ich rola wychowawcza ograniczała się do popołudniowego czytania bajek i weekendowego wyjścia na spacer. Tymczasem współczesne ojcostwo coraz częściej przyjmuje formę „opiekuńczej męskości” (caring masculinity). Model, w którym mężczyzna aktywnie uczestniczy w codziennej opiece nad dzieckiem – zmienia pieluchy, karmi, usypia – staje się coraz bardziej powszechny. Co więcej, zyskuje akceptację społeczną, a nawet – w niektórych środowiskach – prestiż.
Zmiany prawne – motor napędowy?
Wzrost liczby ojców korzystających z urlopu to nie tylko efekt zmieniającej się mentalności, ale i konkretnych reform. Wprowadzenie urlopu ojcowskiego w 2010 roku było pierwszym sygnałem, że ojcowie mogą i powinni brać udział w opiece nad dziećmi. Kolejne lata przyniosły wydłużenie urlopu rodzicielskiego i kampanie społeczne zachęcające mężczyzn do jego wykorzystywania. Okazało się, że kiedy prawo daje realną możliwość skorzystania z urlopu, ojcowie chętniej się na to decydują.
Internetowa rewolucja ojcostwa
Nie można pominąć wpływu internetu na popularyzację nowoczesnego modelu ojcostwa. Blogi, portale parentingowe i grupy wsparcia stworzyły przestrzeń, w której mężczyźni mogą otwarcie rozmawiać o tacierzyństwie. Popularne strony takie jak tato.net czy mlodytata.pl nie tylko dostarczają praktycznych porad, ale również pokazują, że opieka nad dzieckiem to nie tylko obowiązek, ale także frajda i satysfakcja.
Polska w drodze do modelu skandynawskiego?
Chociaż coraz więcej polskich ojców korzysta z urlopów rodzicielskich, to wciąż daleko nam do sytuacji, w której stanie się to społeczną normą. W krajach skandynawskich urlopy tacierzyńskie nie są traktowane jako „wybór”, lecz raczej jako element odpowiedzialnego rodzicielstwa. Tam nie bierzesz urlopu? Dziwne. U nas nadal dominuje podejście: „Fajnie, że wziął, ale nie każdy może sobie na to pozwolić”.
Eksperci podkreślają, że aby proces ten nabrał rozpędu, niezbędne jest nie tylko dalsze wsparcie legislacyjne, ale także zmiana mentalności pracodawców i społeczeństwa. Dopóki urlop tacierzyński będzie postrzegany jako coś wyjątkowego, a nie standardowego, nie osiągniemy skandynawskiego modelu.
Rewolucja (powoli) postępuje
Ojcowie na urlopach rodzicielskich to już nie jednostkowe przypadki, lecz trend, który stopniowo się umacnia. Przemiany prawne, wsparcie mediów oraz presja społeczna sprawiają, że mężczyźni coraz częściej decydują się na przejęcie opieki nad dziećmi. Czy Polska dołączy do krajów, w których urlopy tacierzyńskie są normą? To pokażą najbliższe lata. Jedno jest pewne – ojcostwo w Polsce przechodzi wyraźną transformację i nie ma od tego odwrotu.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/dziecko-ojciec-rodzic-ojcostwo-2616673/
Marta Stuchowska