W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że mrożenie cen energii, wprowadzone w czasie kryzysu energetycznego, musi być stopniowo wygaszane. Ile zapłacimy za prąd?
Minister wyszła od tego, że bogatsi mieszkańcy luksusowych apartamentów, płacą tyle samo za prąd, co mniej zamożne rodziny. W obecnej sytuacji, w której rynek energii stabilizuje się, konieczne jest przemyślenie podejścia do cen.
Aby dostosować politykę do różnych potrzeb obywateli, ministerstwo wprowadziło bon energetyczny oraz wsparcie dla rodzin z dochodami poniżej określonego progu. Z pomocy skorzystało już ponad 2,4 miliona gospodarstw domowych.
Dziś Polska ma najdroższy prąd w Europie i jeden z najdroższych na świecie. Minister Hennig-Kloska powiedziała, że "widać też, że ceny giełdowe spadają, to jest kierunek odzwierciedlający sytuację w całej Europie. Te kraje, które mają duży udział OZE, okresowo potrafią zapewnić energię w bardzo niskich cenach, nawet ujemnych. One zdecydowanie obniżają średnią cenę i to rzutuje na końcowy rachunek".
Odnośnie przyszłych cen energii dla gospodarstw domowych, ministra potwierdziła, że częściowe zabezpieczenie środków na mrożenie cen w budżecie oznacza, że taka pomoc w pewnym zakresie będzie dostępna. Obserwujemy sytuację na rynku, który jest bardzo dynamiczny. Od tego zależą skala i forma pomocy - podkreśliła.
Ile w takim razie zapłacimy np. od 1 stycznia 2025 roku za prąd? Tego niestety nie mówi Pani minister, bo po prostu nie wie. Polacy mogą jedynie obawiać się, że zapłacą naprawdę słono za 1 Kwh, bo już dziś płacimy słono.
Źródło: Gazeta Wyborcza
fot. pexels.com
Koniec mrożenia cen energii. Będziemy słono płacić za prąd
Opublikowano dnia 04.11.2024
przez Sebastian Moryń