Po prawie roku rządów koalicji Donalda Tuska, wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ogłosił ambitny plan transformacji administracji publicznej w Polsce. Wszystko ma na celu przeniesienie wszystkich usług państwowych do przestrzeni online do 2035 roku. Co konkretnie wydarzy się?
Wicepremier Gawkowski powiedział w Polskim Radiu, że strategia cyfryzacji Polski ta ma być pierwszą kompleksową wizją cyfryzacji, która wpłynie na wszystkie dziedziny życia, takie jak zdrowie, administracja, edukacja, nauka, biznes i rolnictwo. Przejście z papierowej formy usługi na wersję online nie oznacza jednak zamknięcia urzędów i masowych zwolnień urzędników. Nadal będzie można przyjść do urzędu i osobiście załatwić sprawę. Pytanie więc o co tak naprawdę chodzi, bo jak wiemy z doświadczenia ludzie wolą przyjść do urzędu i osobiście rozpatrzyć swoje sprawy.
Gawkowski zaznaczył, że kluczową rolę w nadchodzącej cyfryzacji odegra sztuczna inteligencja odegra. AI będzie wykorzystywana do szybszego diagnozowania chorób oraz do analizy systemu legislacyjnego, aby unikać sprzeczności w tworzonym prawie.
Słuchając słów wicepremiera ma się wrażenie, że to tylko kolejne rzucone hasło, bez żadnego przygotowania merytorycznego i strategicznego. Powiedzieć, że w 2035 roku wszystkie usługi państwowe przejdą w świat cyfrowy może każdy. Ale by to uczynić, trzeba pokazać konkretną drogę, plan jak to będzie się wszystko odbywało. Obywatel chce jasno i wyraźnie wiedzieć, co go czeka.
Źródło: dziennik.pl
Fot. pexels.com
Czy to koniec kolejek w urzędach?
Opublikowano dnia 28.10.2024
przez Sebastian Moryń