
Tag: internet

Nowe zjawisko w sieci! Ofiarą padają tysiące nastolatków i młodych dorosłych. Czym jest sekstortion?

Eksperci alarmują, że w sieci pojawiło się nowe zjawisko. Ofiarą padają nie tylko nastolatkowie, ale i młodzi dorośli. Pokrzywdzonych można liczyć w tysiącach. Czym jest sekstortion?
Tysiące młodych osób zawiera znajomości przez internet. Oszuści dokładnie wiedzą jak zdobyć ich zaufanie, a następnie wykorzystać je przeciwko swoim ofiarom. Według Państwowego Instytutu Badawczego NASK, aż co dziesiąty nastolatek przyznaje się, że co najmniej raz w życiu wysłał intymne zdjęcie osobie poznanej w sieci.
Oszuści zdobywają zaufanie poprzez portale (np. takie jak Tinder czy media społecznościowe), wyłudzają intymne zdjęcia, by następnie wykorzystać je do szantażowania swoich ofiar. To właśnie takie zjawisko zostało nazwane sekstortion. To bezwzględny rodzaj przestępstwa, wykorzystujący wstyd i bezradność ofiary.
“Ofiarami padają najczęściej młodzi dorośli, samotne osoby, które łatwo wchodzą w relacje i nabywają zaufanie do kompletnie obcej osoby” – mówi Martyna Różycka, kierownik zespołu Dyżurnet.pl.
Scenariusz zazwyczaj wygląda tak samo: oszust podszywa się pod atrakcyjną osobę, posługuje się fikcyjnymi danymi. Podczas rozmowy uwodzi ofiarę, publikuje wcześniej przygotowane nagrania i zdjęcia ściągnięte z sieci. Następnie oczekuje takich samych treści od swojego rozmówcy. Później grozi, że udostępni kompromitujący materiał rodzinie i znajomym. Zwykle chodzi o pieniądze.
W takich sytuacjach koniecznie trzeba zaangażować policję. Oszuści nie mogą pozostawać bezkarni. Do zespołu Dyżurnet.pl również można zgłaszać treści prezentujące seksualne wykorzystywanie dzieci i młodzieży i inne nielegalne materiały zamieszczane w internecie.
(kd)/wp,dyzurnet/

“Rzeczpospolita” przeanalizowała raport zespołu Dyżurnet.pl. Przedstawia on największe zagrożenia w internecie zgłaszane w 2017 roku. Okazuje się, że jest coraz niebezpieczniej.
Dyżurnet.pl działa w ramach Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Z opracowanego raportu wynika, że w sieci czyha wiele niebezpiecznych dla życia nastolatków zachowań.
Blisko 14 tys. razy – tyle razy internauci alarmowali o nielegalnych lub szkodliwych treściach. Czego najczęściej dotyczą zgłaszane treści?
Jak informuje “Rzeczpospolita” aż jedna piąta zgłoszeń dotyczy treści pedofilskich. Kolejne przypadki to pornografia dorosłych, na którą można trafić bez ostrzeżenia czy rasistowskie treści. Pojawił się także przypadki cyberprzemocy.
Ważny problem stanowi także seksting. To nic innego wysyłanie swoich intymnych zdjęć i nagrań, które potem często służą jako element szantażu.
Raport wskazuje na jeszcze jedno poważne zagrożenie szczególnie popularne wśród nastolatków. To tak zwany challenge, czyli gra polegająca na podejmowaniu wyzwań. Niedawno bardzo popularne stało się wkładanie kapsułki ze środkiem do prania do ust i zakładanie się o to, kto dłużej wytrzyma. Wykonywanie wyzwań jest oczywiście nagrywane i udostępniane za pomocą mediów społecznościowych. Nie musimy chyba wskazywać, jak wiele z nich potrafi być niebezpieczna.
Okazuje się, że istnieje jeszcze jedno wyzwanie, które nie należy do zbyt rozsądnych. To “48 Hours Challenge”. Jego uczestnicy pozorują własne zaginięcie. Zwycięzcą zostaje ten, którego szuka więcej osób (np. udostępniając posty o jego zniknięciu).
Jak komentuje dla “Rz” prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog i terapeuta:
“Bardzo rozszerza się liczba różnych zachowań ryzykownych wśród młodzieży. W latach 90. było ich około 10 proc., dzisiaj nawet 40 proc. To, co charakterystyczne, to ryzyka z pogranicza skrajnego “sportu” i skrajnej głupoty, które narażają zdrowie czy życie.”
(kd)/rp/

Twórcy usługi mogli osiągnąć z niej korzyści sięgające blisko 3,5 mln zł. Była to najpopularniejsza piracka telewizja w sieci. Nic więc dziwnego, że zajęła się nią policja.
Zatrzymani mężczyźni stworzyli największy tego typu piracki serwis w całej Polsce. Policjanci zatrzymali jej twórców przedstawiając zarzuty nielegalnego rozpowszechniania sygnału płatnych telewizji cyfrowych czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu.
W swojej ofercie mieli 160 kanałów udostępnianych przez płatne telewizje cyfrowe i telewizję państwową. Jak twierdzi lubelska policja – Była to najszersza oferta udostępniania telewizji w sieci. Podejrzani streamowali obraz użytkownikom ich nielegalnego serwisu.
Jak to działało?
Telewizja była udostępniana darmowo jedynie na jakiś czas. Następnie mężczyźni pobierali opłaty za korzystanie z serwisu. Policja nie chce zdradzać cen abonamentu, szacuje jednak, że zatrzymani mogli osiągnąć korzyści sięgające blisko 3,5 mln zł.
Zarobione pieniądze przeznaczane były na dalszy rozwój nielegalnego biznesu. Wbrew pozorom oszuści posługiwali się profesjonalnym sprzętem. Policjanci zabezpieczyli na miejscu 12 komputerów, 9 serwerów, tablety, dekodery, telefony, ponad 60 nośników pamięci w postaci dysków twardych i pendrivów oraz szereg dokumentacji.
Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Zatrzymani mężczyźni to 30, 42 i 57-letni mieszkańcy województwa dolnośląskiego. Śledczy ustalają teraz skalę przestępczego procederu.
(kd)/wp,lubelska.policja/

Wyciekł projekt nowej ustawy, która w niektórych kręgach wzbudza sporo kontrowersji. Okazuje się, że PiS chce nadać Krajowe Radzie Radiofonii i Telewizji nowe kompetencje?
Rząd pracuje nad ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Poseł PO, Arkadiusz Marchewka, opublikował na Twitterze projektu nowej ustawy. Opozycja podkreśla, że dzięki tym zapisom KRRiT zdobędzie nowe uprawnienia, między innymi do kontroli wpisów w mediach społecznościowych.
Najpierw kara dla @tvn24, później cenzura Internetu? Po co taka rola #KRRiT? To z nieoficjal. projekt ustawy o świad. usług drogą elektr. pic.twitter.com/J96br1zYHQ
— Arkadiusz Marchewka (@A_Marchewka) December 11, 2017
Jeden z akapitów projektu tej ustawy mówi:
“Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest krajowym punktem kontaktowym dla usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach środków społecznego przekazu polegających w szczególności na wymianie materiałów prasowych lub zamieszczaniu treści wytwarzanych przez usługobiorców społeczności gromadzących się w ramach tych usług.”
Według doniesień jednym z podstawowych celów ustawy ma być “zapewnienie mechanizmów weryfikacji prawdziwości lub rzetelności informacji”. Co dla wielu może oznaczać cenzurę internetu.
Wielu zwraca również uwagę, że projekt niepokojącej ustawy wyciekł w momencie, kiedy kiedy KRRiT nałożyła na telewizję TVN kolosalną karę finansową. Czy ustawa trafi w ogóle pod głosowanie. O czy jej ewentualne przyjęcie rzeczywiście oznacza pełna kontrolę treści zamieszczanych w internecie, w tym mediach społecznościowych. Jakie jest Wasze zdanie?
(kd)/radiozet,twitter/

Coraz więcej przedsiębiorców stawia na nowoczesne technologie. Przygotowują dla swoich klientów szereg rewolucyjnych zmian i udogodnień. Według doniesień taka zmiana czeka między innymi jednego z dostawców energii elektrycznej. Czy to koniec tradycyjnych rachunków?
O planach rozwoju opowiedział w rozmowie z serwisem money.pl Kamil Kamiński,wiceprezes zarządu firmy Tauron zajmującej się dostarczaniem energii elektrycznej oraz gazu dla domów i firm:
“Chcemy, żeby nie było potrzeby drukowania kwitka, fatygowania się do punktu, gdzie tę płatność można dokonać, czy nawet u nas na stronie internetowej.”
Nie wiadomo jeszcze kiedy takie udogodnienia dla klientów wejdą w życie, niemniej jednak pracę nad nimi już trwają.
(kd)/money/

To świetna wiadomość dla Polaków, którzy akurat planują wyjazd na urlop. Teraz, żeby otrzymać wizę nie trzeba ustawiać się w kolejkach na lotnisku.
W tym przypadku chodzi o wizę do Egiptu. Wniosek o jej przyznanie można już złożyć przez internet. Uprawnieni do tego są mieszkańcy aż 46 krajów. To spore ułatwienie dla turystów. Zamiast po przylocie na miejsce ustawiać się w kolejce lub odwiedzać egipskie przedstawicielstwo dyplomatyczne, wniosek o przyznanie 30-dniowej wizy turystycznej możemy złożyć z własnego domu.
Co trzeba zrobić?
Wejść na odpowiednią stronę internetową, założyć konto, odpowiedzieć na pytania umieszczone w formularzu i opłacić wniosek.
Jak informuje Fly4Free o elektroniczną wizę mogą starać się obywatele 46 krajów. W tym Polacy, Czesi, Węgrzy, Finowie, Francuzi, Włosi, Anglicy, Japończycy, Koreańczycy, Rosjanie i Amerykanie. Wniosek można złożyć dla całej rodziny lub grupy na jednorazowy lub wielokrotny wjazd do kraju.
(kd)/wp/

Policjanci oszacowali prawie 200 000 złotych strat i blisko 600 oszukanych osób. To efekt działania pary, która za pośrednictwem portali internetowych sprzedawała “tabletki na przerwanie ciąży”.
Aby uwiarygodnić swoją działalność para podawała się za pracowników gabinetu ginekologicznego. Oferowali także fachową wiedzę dotycząca stosowania sprzedawanych przez siebie leków.
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Opolu Wydziału d/w z Cyberprzestępczością wspólnie z namysłowskimi funkcjonariuszami zatrzymali 22-latkę i jej 31-letniego partnera. Funkcjonariusze zabezpieczyli w sprawie tabletki, które później okazały się zwykłym magnezem w tabletkach. Policja odkryła również, że para posługiwała się kilkoma kontami bankowymi. Używali także telefonów figurujących na podstawione osoby. Zdaniem śledczych para mogła oszukać blisko 600 osób. Łącznie poszkodowani na zakup magnezu wydali około 200 000 złotych.
Mieszkańcy Namysłowa podejrzani o nielegalna działalność usłyszeli już zarzut oszustwa, za co grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policja jednocześnie apeluje, aby nie kupować leków z niewiadomego źródła. Takie sytuacje mogą skończyć się o wiele gorzej. Zdarzają się przypadki podrabiania medykamentów, a te mogą szkodzić zdrowiu, a nawet życiu.
(kd)
źródło: opolska policja

Podczas konferencji podsumowującej dwa lata pracy minister resortu Anna Streżyńska zapowiedziała, co planują jeszcze zmienić. Co ważne, te plany mają zostać zrealizowane jeszcze w tym roku.
“Planujemy, że do końca roku on-line będzie można złożyć wniosek o: wydanie prawa jazdy, zameldowanie, wydanie aktu stanu cywilnego czy zarejestrować nowo narodzone dziecko.”
Jak wskazała dalej minister Streżyńska:
“Wniosek o wydanie aktu stanu cywilnego będzie połączony z usługą e-płatności, żeby cały proces zamykał się w formule elektronicznej i nie trzeba było dodatkowo wykonywać płatności w banku czy na poczcie.”
Ponadto do końca roku resort planuje również uruchomienie usługi mDokumenty. Będzie ona przeznaczona dla “akceptantów czyli dla banków, telekomów, Poczty Polskiej, które by chciały korzystać w sposób pełny z mObywatela i sprawdzać tożsamość klienta, który okazuje mObywatela jako swój dowód osobisty”.
Dodatkowo na wniosek MSWiA Ministerstwo Cyfryzacji realizuje projekt, który umożliwi złożenie przez internet wniosku o paszport.
Wychodzi na to, że już niedługo nie będziemy musieli wychodzić z domu, żeby załatwić większość urzędowych spraw. Czy jednak resort upora się ze wszystkim do końca roku?
(kd)
źródło: onet