Układ zamknięty na nowo? J. Dubois i historia biznesmena, który spotkał prokuratora

Opublikowano dnia 29.03.2025 10:57 przez Cezary Majewski
Układ zamknięty na nowo? J. Dubois i historia biznesmena, który spotkał prokuratora

Czy prowadzenie biznesu w Polsce może być niebezpieczne? Rozmowa Jacka Duboisa z R. Markiewiczem pokazuje, że czasem wystarczy stanąć na drodze pewnym interesom, by znaleźć się w samym centrum prokuratorskiej burzy.

Rafał Markiewicz

Markiewicz to przedsiębiorca, który swoją karierę rozpoczął w korporacjach, a później prowadził firmę zajmującą się recyklingiem i nowoczesną logistyką. W 2015 roku, korzystając z unijnych dotacji, uruchomił w Lubelskiem dwa projekty: automaty do zbiórki surowców wtórnych i elektrośmieci. Projekty rozwijały się dynamicznie i były dobrze oceniane przez instytucje nadzorujące. Aż do chwili, gdy niespodziewanie pojawiły się kontrole, które podważyły niemal wszystkie wydatki.

Wkrótce wkroczyła policja, a Markiewicz został zatrzymany. Postawiono mu zarzuty wyłudzenia dotacji, aresztowano sprzęt, zatrzymano pracowników. Jednak sąd nie zdecydował się na tymczasowe aresztowanie przedsiębiorcy. Sprawa na chwilę przycichła, by wybuchnąć z nową siłą w 2021 roku. Przeszukania w wielu miastach, spektakularne zatrzymania i coraz cięższe zarzuty: grupa przestępcza, pranie pieniędzy, oszustwa podatkowe. Jak twierdzi Markiewicz, pojawiły się sugestie, że jego sytuacja może się poprawić, jeśli przekaże informacje obciążające znanego biznesmena z branży logistycznej.

Cała konstrukcja śledztwa – według relacji Markiewicza – oparta została na opiniach jednego biegłego, który zdobył uprawnienia z funduszy unijnych po odbyciu internetowego kursu, a wcześniej specjalizował się w ociepleniach budynków. Biegły miał być rekomendowany przez tego samego prokuratora, który prowadził sprawę. W tle pojawia się sugestia, że prawdziwym celem było uderzenie w dużą prywatną firmę kurierską konkurującą z Pocztą Polską.

W rozmowie pojawia się znajomo brzmiący schemat: naciski, by obciążyć kogoś innego, spektakularne zatrzymania, medialna nagonka i kreowanie przestępczego wizerunku przed wyrokiem sądu. Działania, które – jak sugeruje prowadzący program Dubois – przypominają fabułę filmu „Układ zamknięty”.

Markiewicz nie ukrywa, że sprawa zrujnowała życie wielu jego współpracowników – aplikantów, młodych rodziców, asystentów naukowych. Twierdzi, że jego przypadek nie jest odosobniony i że podobnych działań lubelska prokuratura podejmowała więcej. Dlatego zgłosił się do komisji weryfikującej polityczne motywacje prokuratury.

 

To historia, która z jednej strony budzi przerażenie skalą możliwych nadużyć, z drugiej – pokazuje, jak łatwo w Polsce zniszczyć reputację przedsiębiorcy. I jak długo potem trzeba walczyć o odzyskanie nie tylko dobrego imienia, ale i zwykłej codzienności. 



źródło zdjęcia: youtube
Cezary Majewski

Najciekawsze opinie

Ostatnie wiadomości