Ostatnie dni w polskiej polityce przypominają, że każde wypowiedziane słowo może wywołać lawinę konsekwencji. Incydent związany z kontrowersyjnymi wypowiedziami posła Jacka Ozdoby, podczas demonstracji przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie, stał się punktem wyjścia do gorącej debaty. W nagraniu ujawniono, jak Ozdoba, odnosząc się do prokurator Ewy Wrzosek, użył słów, które wywołały oburzenie zarówno wśród zwolenników, jak i krytyków partii. Jednak to reakcja prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, zasługuje na szczególną uwagę.
Kontrowersyjne słowa jako katalizator debaty
W trakcie demonstracji zorganizowanej przez zwolenników PiS po śmierci Barbary Skrzypek, nagranie rozmowy między politykami ujawniło, że posłowi Ozdobie zarzucane są wypowiedzi bez cenzury – "Ja ją pchnę, bo co ty. Niech spiep***", po czym Marek Suski dodał: "ale delikatnie", a Ozdoba kontynuował: "Niech ona w ogóle nie wychodzi". Według Ozdoby słowa te miały być wyrazem troski o bezpieczeństwo prezesa partii, wobec obaw o prowokacje ze strony prokurator Wrzosek. Wypowiedzi te wywołały natychmiastową reakcję opinii publicznej i komentatorów, którzy podkreślali, że odpowiedzialność za słowa jest kluczowa w życiu publicznym.
Reakcja Jarosława Kaczyńskiego
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy dotyczące incydentu, prezes Jarosław Kaczyński zdecydował się na jednoznaczne stanowisko, deklarując:
"Nie będę się do tego odnosił. Wy nie macie żadnego moralnego prawa, żeby o cokolwiek mnie pytać."
Jarosław Kaczyński wyraźnie manifestuje wrogość wobec dziennikarzy nieprzychylnych partii. W swoich wypowiedziach, stanowczo odrzucając możliwość dialogu z mediami krytycznymi wobec działań partii, podkreśla, że osoby te nie mają moralnego prawa do zadawania pytań. Taka retoryka wskazuje, iż lider postrzega krytykę niezależnych dziennikarzy jako zagrożenie dla jedności i spójności przekazu politycznego, co skutkuje zdecydowanymi i nieugiętymi reakcjami wobec wszelkich form nieprzychylnej narracji.
źródło zdjęcia: https://x.com/Popularzy/status/1807072065352069281/photo/1
Cezary Majewski