Na polskiej scenie politycznej znów zawrzało. Tym razem sprawa dotyczy "Soku z Buraka" – znanego profilu internetowego, który od lat publikuje treści wymierzone w Prawo i Sprawiedliwość i sprzyja Platformie Obywatelskiej. Najnowsze ustalenia Wirtualnej Polski rzucają nowe światło na jego powiązania ze światem polityki i biznesu.
Państwowy menedżer i kontrowersyjne powiązania
Jak ujawniła WP, Szymon Gawryszczak, wiceprezes państwowego Totalizatora Sportowego i bliski współpracownik wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, był udziałowcem i do niedawna kontrolował spółkę powiązaną z "Sokiem z Buraka". Co więcej, spółka ta ma siedzibę w tym samym budynku, co fundacja założona przez Kropiwnickiego. To rodzi pytania o zakres wpływu polityków na działalność tej platformy i o ewentualne wykorzystanie publicznych środków w celu jej finansowania.
"Skandaliczna sytuacja" i reakcja opozycji
W programie "Tłit" WP sprawę skomentował poseł Polski 2050, Rafał Komarewicz, określając całą sytuację jako skandaliczną. Zwrócił uwagę, że "Sok z Buraka" to portal hejterski i politycy nie powinni mieć z nim nic wspólnego. Jego zdaniem jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że Gawryszczak, mimo wcześniejszych kontrowersji wokół Totalizatora Sportowego, nadal pełni funkcję wiceprezesa.
Co więcej, po ujawnieniu tych informacji Totalizator Sportowy wycofał swoje reklamy z Wirtualnej Polski. Komarewicz odebrał to jako próbę uciszenia niewygodnych doniesień i zapowiedział interwencję polityczną w tej sprawie.
KO dystansuje się od "Soku z Buraka"
Dorota Łoboda, rzeczniczka Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, przyznała, że zna profil "Sok z Buraka", ale go nie obserwuje. Jednocześnie stanowczo potępiła hejt i dezinformację, podkreślając, że osoby na publicznych stanowiskach nie powinny angażować się w tego typu działalność.
Historia powiązań politycznych
Nie jest to pierwszy raz, gdy wokół "Soku z Buraka" pojawiają się kontrowersje. W 2019 roku ujawniono, że jego twórca, Mariusz Kozak-Zagozda, był zatrudniony w warszawskim ratuszu, co wywołało oskarżenia o finansowanie hejtu ze środków publicznych. Teraz na jaw wychodzą kolejne niejasne relacje, tym razem związane z Totalizatorem Sportowym i ludźmi z kręgu obecnej władzy.
Co dalej?
Afera wokół "Soku z Buraka" to kolejny przykład niejasnych powiązań między polityką a mediami internetowymi. Sprawa rodzi pytania o standardy etyczne, przejrzystość finansowania oraz wykorzystanie publicznych stanowisk do promowania określonych narracji politycznych. Jakie będą konsekwencje dla zaangażowanych polityków? Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze poczekać.
źródło zdjęcia: https://x.com/MrJohnBingham/status/1900594763272777799/photo/1
Anita Ćwiąkalska